Świerzb u psa - diagnostyka. Diagnostyka świerzbu u psa może być problematyczna. W przypadku świerzbowca drążącego należy pobrać zeskrobinę ze skóry, najczęściej jednak diagnoza stawiana jest na podstawie objawów i pozytywnej reakcji na podawane leki, lub też braku reakcji na leki przeciwświądowe.
Witajcie! Mam takie pytanie dla tych którzy przygarnęli psiaka ze schroniska. Otóż spodobał mi się pewien piesek ze schroniska, ma podobno 8 lat. Ciężko dowiedzieć się na temat jego historii ponieważ piesek znaleziony był w lesie. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia a on chyba we mnie bo bardzo się łasił ,przymilał i błagał żeby go zabrać do domku. W sobotę jadę ponownie do schroniska, żeby dowiedzieć się czegoś wiecej i chcę wybrać się na próbny spacer. Byłam u weterynarza i pytałam się Pani czy takiego starszego psiaka można wychować wrazie czego, bo nie wiadomo czy piesek był w domu czy w innym miejscu... Pani wet mówiła że starszego pieska trudniej wychować, podatny może byc na choroby, ale młody również przecież... I zapytałam czy ona by wzieła 8 letniego pieska to powiedziała że nie... Czytałam forum na temat adopcji starszych psów to ludzie piszą że nie zamienili by starszego na młodszego. A jakie jest Wasze zdanie? Ktoś adoptował starszego pieska? Chciałabym mu dać godne życie na stare lata... Aktualizacja. Byłam...pojechałam z mamą. Niestety nie wezme tego pieska a bardzo bym chciała Byłam z opiekunką na spacerku i dała mi go potrzymać, fajnie się prowadził , wyczułam go no i tak jak mówiłam piesek nie toleruje innych psów...był test , szli inni opiekunowie i ten się po prostu rzucić chciał, Pani ze schroniska i opiekunowie mówili że on nie bedzie tolerował psów więc bym musiała zrezygnować ze spacerów z psem mojej mamy i bratowej i tutaj zdołowana byłam...Bo piesek fajny..Jeszcze ta opiekunka co z nią szłam mówiła że jeżeli mi zalezy na piesku ze schroniska to żebym na spokojnie porozglądała się żeby nie było że za jakiś czas go oddam, więc zrezygnowałam z tego pieska, nie bede ryzykować, jeszcze pogryzie czy coś ( no ale gdy już wychodziłam, bratowa zauwazyła małego pieska który wyglądał jak lew/owieczka i zawołałam ją bo się okazało że to sunia, jejku taka kochana...ona nie wychodziła z budy bo pewnie myślała " Po co mam wychodzić, jak i tak mnie nikt nie przygarnie" moja mama i ja się w niej zakochałyśmy no i najważniejsze lubi inne pieski i dzieci ) lubi jak się ją na rączki bierze bo już ją brałam, kocha ludzi...ma 5 lat ale dużo przezyła została porzucona ze szczeniakami... wyciągała łapke i jej oczka mówiły "Dałaś mi nadzieje, weź mnie do domku" taka szczęśliwa była a w tej budzie taka smutna leżała...no i najfajniejsze ja ją głaskam chyba z 15 min i ta mnie objeła swoimi łapkami moją reke. Niestety musiałyśmy juz jechać na spacer dopiero w sobote ją wezme. Po powrocie do domu ciągle o niej rozmawiałyśmy i mama mówiła że ta suczka bedzie spokojna, kochana no i przyjazna dla dzieci i zwierząt. W sobote jadę...oby wszystko było ok! Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-28 08:43 przez guliettaa. Właśnie. Wszyscy adoptują zawsze te młodsze pieski, a stare zostają. Wystarczy okazać trochę miłości i wszystko się ułoży. Zaadoptuj go ! Nagrałam filmik z ostatniej wizyty i pokazałam mamie to też się w nim zakochała...jak głaskałam go to on położył główkę na mojej dłoni i chciał usnąć..podawał łapke sam, błagał żeby go zabrać. Pani mówiła że dla ludzi kochany jest ale co do innych psów to...nie wiadomo, czy to też da się nauczyć? Bo moja mama ma psa i chciałabym aby się lubiły. z dużymi pokładami cierplowiści każdego da się wychować, popatrz chociażby na różne programy o wychowywaniu zwierząt Witaj To świetny pomysł,uratujesz mu życie Mam od sierpnia psa ze schronu i bardzo się ciesze z takiej decyzji Moja sunia ma około 2 lat ale znam duzo ludzi,którzy wzięli starsze psy Wdzięcznośc tych psiaków jest nie do opisania A spokojnie możesz uczyć tego psa i powolutku "układać" Wiadomo,że ma juz swoje nawyki i na początu moze byc cięzko,piesek może załatwiać potrzeby w mieszkaniu,może być wycofany i lekko ile czasu był w schronie. W schronisku powinni coś więcej wiedziec na jego temat,czy jest agresywny itp Ale przemyśl to dokładnie bo serce mu pęknie jesli oddasz go znowu do schroniska po nieudanej adopcji... Stare psy są spokojniejsze i nie mają aż tyle energii, a co za tym idzie nie są aż tak wymagające jak młode pieski. Pomóż temu pieskowi, nawet się nie zastanawiaj. Psy po ukończeniu 3 roku życia mają coraz mniejsze szanse na adopcję, a jeśli pomiędzy Wami urodziła się jakaś więź to skorzystaj z tego, bo możesz zyskać najlepszego i najwierniejszego przyjaciela. Wklejam link, bo nie wiem, jak wkleja się filmiki. To jest kanał dziewczyny, która ma 10-letnią suczkę i cały czas uczy ją nowych rzeczy, więc starsze psy wcale nie są oporne na naukę moj pies miał ok. 3 lat, jak siostra wzięła drugiego. Mój również adoptowany nie akceptował innych psów, ale czas robi swoje, przyzwyczaiły się do siebie, teraz są nierozłączni z reguły ludzie biorą małe a te starsze idą w odstawkę. Myślę,że starsze psy też potrzebują miłości,więc nie zastanawiałabym się na twoim miejscu. Każdy pies to obowiązek i każdy też jest narażony na choroby. Wiek tu nie ma znaczenia sama mam zamiar wybrać się do schroniska po psiaka , tylko własnie chce starszego .. nawet nie chodzi o pogryzione buty czy fakt ze trzeba uczyć go na dwór wychodzić ... te starsze mają mniejsze szanse na adopcję ludzie myślą ze się ich nie da wychować, mylą się w mojej rodzinie są zwykle psy z schroniska i to powyżej 5 roku życia Nie chciałabym go oddawać...dlatego postanowiłam kilka razy pojeździć zaprzyjaźnić się wyczuć go...jade również z mamą ona kocha psy i mi podpowie. Pani ze schroniska mówiła że również moge po pewnym czasie zabrać psa mojej mamy żeby zobaczyć reakcje..ale wiadomo że pieski w schronisku rywalizują i mogą być zazdrosne..mam nadzieje że bedzie wszystko dobrze. Cytatchomiczek_ ja adoptowałam 4 letnią sunie nie powiem żebym na początku była zadowolona z jej zachowania ale to wina pracowników schroniska. atakowała, zjadała własne wymiociny (w 1 kojcu były 4 psy i jedna miska), walczyła o jedzenie. byłam załamana. a teraz co ?? minęło ok 7 miesięcy i sunia jest całkiem inna ! uspokoiła się, nie jest agresywna. Kocham ją a wczoraj uśpiłam mojego drugiego psa... miał 14 lat i od 2 tyg był strasznie chory... ale muszę się pochwalić - w wieku 11 lat nauczył się siadać na komendę strasznie za nim tęsknię... współczuje Ja ostatnio pożegnałam się że świnką morską, może to nie piesek ale traktowałam go jak przyjaciela rodziny...tęsknie za nim... Jeździłam po schroniskach to fakt nie które są straszne (( Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-26 10:52 przez guliettaa. Kochana, dla mnie to super pomysł. Jak widzę na jednej fundacji na fb te stare pieski żal mi ich bardzo szczeniaczki zawsze znajdą dom, niestety nie zawsze dobry, ale jeśli chodzi o starsze super że chcesz pieska takiego i wiek dla Ciebie ani wygląd pieska nie ma znaczenia. Piesek będzie miał dobry domek i jego życie chociaż na chwilę będzie kolorowe. to jest tak młodsze zawsze ma szansę na adopcję a starszuka nikt nie weźmie i tak będzie marniał w schronisku aż zdechnie moje zdanie na ten temat jest takie - jeśli uważasz że " Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia a on chyba we mnie bo bardzo się łasił ,przymilał i błagał żeby go zabrać do domku" to nie zastanawiaj się pójdziesz z nim do weta na przegląd będzie miał dzięki TOBIE miłośc, dom ,opiekę i pełną miskę i stanie się Twym dozgonnym przyjacielem bardzo podoba mi sie Twoje podejście do sprawy a adopcja psiaka 8 letniego jak najbardziej na tak moja siostra adoptowała psiaka który miał 6 lat i padaczkę i do tej pory to jej najlepszy przyjaciel zaadoptuj go - uratujesz mu życie a jak nie zycie to zapewnisz mu godziwe życie przez te ostatnie lata jego życia . Psy adopcyjne są bardzo wdzięczne - czują że człowiek przygarnął je bo ma dobre serce ! Weź go i opiekuj się nim :-) Cytatskakowa Właśnie. Wszyscy adoptują zawsze te młodsze pieski, a stare zostają. Wystarczy okazać trochę miłości i wszystko się ułoży. Zaadoptuj go ! Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Uratuj malutkie pieski ze schroniska. Szukamy DS i DT. Za darmo. Warszawa, Praga-Południe - 18 listopada 2023.
fatamorganaa 31 stycznia 2013, 17:36 planuję wziąć pieska ze schroniska. Na poszukiwania udam się prawdopodobnie w sobotę. Ma może ktoś z was doświadczenie w tej kwestii? jak wygląda wywiad, który przeprowadzany zostaje z przyszłym właścicielem? KatarzynaC. 31 stycznia 2013, 18:03 boże jak ja nienawidzę takich ludzi!! sama sobie w tej budzie zamieszkaj droga autorko! i siedź tam. s a m a. pies to ma być towarzysz a nie tani system ostrzegania przed intruzem, i też potrzebuje towarzystwa i uczucia, a nie jedynie ogrzewanej budy i miski żarcia. Nie wszystkie psy lubią mieszkać w domu. Mieliśmy psa 15 lat i nienawidził przebywać w domu, strasznie się męczył, tylko na dworze czuł się dobrze. Poza tym na dworze, w budzie, przy kochającej rodzinie na pewno będzie mu lepiej niż w schronisku. Edytowany przez KatarzynaC. 31 stycznia 2013, 18:05 Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86177 31 stycznia 2013, 18:08 yabuk napisał(a):boże jak ja nienawidzę takich ludzi!! sama sobie w tej budzie zamieszkaj droga autorko! i siedź tam. s a m a. pies to ma być towarzysz a nie tani system ostrzegania przed intruzem, i też potrzebuje towarzystwa i uczucia, a nie jedynie ogrzewanej budy i miski żarcia. To co wypisujesz to totalna bzdura. Nie każdy może chcieć psa w domu, wiele rodzin decyduje się na psy właśnie ze względów bezpieczeństwa, poza tym nie wyobrażam sobie trzymać zwierzęcia na siłę w domu i robić z niego pupilka do głaskania...;/ Dla mnie miejsce psa jest na dworze, a nie w moim łóżku, to zwierzę, a nie maskotka. calineczka82 31 stycznia 2013, 18:09 nie zgadzam się z tym - wejdź na stronę któregokolwiek schroniska - w opisach psów znajdziesz informacje że pies powinien mieszkać na dworze przez wiele lat byłam wolontariuszką w schronisku więc wiem o czy mówię dotyczy to psów starszych które przebywają długo w schronisku i mieszkanie w domu/mieszkaniu jest dla niego męczarnią tak samo z psami z interwencji które od szczeniaka mieszkają na dworze lub psy po wypadkach/ operacjach i nie trzymają moczu te psy nie zasługują na własnego opiekuna ??? Dołączył: 2012-05-01 Miasto: Kielce Liczba postów: 2095 31 stycznia 2013, 18:10 yabuk napisał(a):boże jak ja nienawidzę takich ludzi!! sama sobie w tej budzie zamieszkaj droga autorko! i siedź tam. s a m a. pies to ma być towarzysz a nie tani system ostrzegania przed intruzem, i też potrzebuje towarzystwa i uczucia, a nie jedynie ogrzewanej budy i miski żarcia. jak mnie denerwują takie komentarze, widać dziewczyno że nie masz pojęcia o zwierzętach. Psu jest zawsze lepiej na dworze - bo to jest pies, a nie człowiek, oczywiście musi mieć ciepłą czystą budę, dostęp do wody i psem trzeba się interesować bo ma uczucia. Ja mam sama pieska, nie ze schroniska ale przybłędę i ciągle mama stara się go trzymać w domu, ale kiedy tylko może chce iść na dwór i nie lubi siedzieć w domu na wiosne/lato zawsze w nocy śpi również na dworze. Ja rozumiem zimę i mrozy ale normalnie psu jest lepiej na dworze. Pies na dworze nie musi oznaczać niekochanego! Nie mówię tu o ludziach którzy trzymają psy na łańcuchach bo to jest straszne! Edytowany przez Andala 31 stycznia 2013, 18:12 Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86177 31 stycznia 2013, 18:20 No najlepsze są właśnie takie osoby, które "chcąc dobrze" robią więcej szkód... Dołączył: 2007-11-08 Miasto: B Liczba postów: 11276 31 stycznia 2013, 18:27 autorko zaloguj sie na forum i napisz tam, ze szukasz psa do pilnowania posesji. W mgnieniu oka Ci jakiegos fajnego znajda. cod3d 31 stycznia 2013, 18:43 powinnas sie martwic by wybrac dobrego psa. Z psami ze schroniska moze byc roznie, niektore trzeba odpowiednio ulozyc ,a jako ze bedzie na dworze mozesz miec na niego maly wplyw, nie bedzie cie poprostu by korygowac jego zle zachowania :) Musisz zapytac czy wiadomo czemu trafil, jak sie zachowuje w schronisku, itd mysle ze pracownicy schroniska znaja troche psy wiec cos tam juz powiedza. Jezeli ktos sie zna na psach to moze brac kazdego psa ze schorniska, gozej jak to ma byc np pierwszy pies , a pies ma jaks nieciekawa przeszlosc Dołączył: 2011-03-08 Miasto: Liczba postów: 441 31 stycznia 2013, 21:38 ''boże jak ja nienawidzę takich ludzi!! sama sobie w tej budzie zamieszkaj droga autorko! i siedź tam. s a m a. pies to ma być towarzysz a nie tani system ostrzegania przed intruzem, i też potrzebuje towarzystwa i uczucia, a nie jedynie ogrzewanej budy i miski żarcia. ''Popieram !!!! Dołączył: 2010-05-20 Miasto: Słupsk Liczba postów: 2879 31 stycznia 2013, 21:44 Ja mogę poradzić tylko jedno-kieruj się jakiś pies wzbudzi w Tobie zaufanie to jego wybierz i nie daj sobie wcisnąć wzięłam psa który mojego męża próbował złapać zębami gdy ten go chciał inne psy ale namówili mnie na tego(pupilek kierownika)...i to był 12 dniach psa zwróciłam do schroniska bo miałam dość życia w to mały kundelek ale jak się okazało agresywny i moje serce i opieka nic tu nie przed tym nie bałam się nawet bezpańskich psów-tak teraz jestem ostrożna. Dołączył: 2011-05-02 Miasto: Miasteczko Liczba postów: 1172 31 stycznia 2013, 21:59 Nie każdy człowiek musi mieć psa w domu, ok zgadzam się. Jednak trzeba pamiętać, że nie każdy pies nadaje się do mieszkania na dworze. Pies z gęstym podszerstikiem jak najbardziej, tylko nie wybieraj labradora albo goldena (zdewastują Ci podwórze z nudów), amstaffy i cała reszta krótkosierściowców również nie nadaje się na podwórko, już masz rasopodobnego wybranego, poczytaj charakterystykę danej rasy, żeby później nie było niespodzianek.
Posted February 20, 2009. Uczeni w piśmie radzą, aby o ile to możliwe nie kąpać psa przez 2 tygodnie od wzięcia ze schroniska (wiem - okropnie śmierdzą!) Motywowane jest to tym, że zmiana miejsca to silny stres dla psa, obniża się odporność i nagle pies ktory spędził zimę w budzie, wykąpany w ciepłym domciu, idzie na spacer
Gdybym ponownie miała adoptować psa, ponownie wybrałabym fundację. Wydają mi się pewniejsze niż schroniska, ale może to dlatego, że o schronach naczytałam się naprawdę wiele złego i wiele psów ze schronów w złym stanie przenoszonych jest właśnie do różnych fundacji.. Jak chcesz szczeniaka - skoro pytasz czym się kierować - to też możesz różnie trafić, nie wszędzie jest wybór jak w katalogu, no chyba, że masz potężny schron w Twojej okolicy. Ja bym poprzeglądała allegro, strony fundacji etc, gdzie są pełne opisy danego zwierzaka, jego przeszłość, wymagania i charakter, zresztą sama znalazłam swojego psa na allegro.. Im krótsze psiak ma łapy, tym większe prawdopodobieństwo, że nie będzie zbyt duży. Ogólnie na innego psa wyrośnie taki z dłuższymi chudymi łapkami, a na innego z krótkimi o drobniejszych stópkach, dłuższym tułowiem. Jeśli pies ma być masywny, to zazwyczaj już za dzieciaka wykazuje pewne cechy - chyba, że jest wychudzony czy schorowany. To, czy pies okaże się agresywny zależeć będzie głównie od Ciebie. Wiadomo, że nikt nie wyda psa nieadopcyjnego, czyli takiego, który przejawia agresję wobec człowieka. W Twojej gestii jest zabranie takiego psa na szkolenie i nie pobłażanie mu. To, że pies przeżył coś złego w życiu nie jest powodem do rozpuszczania go i pozwalania na wszystko - ma znać komendy i ma się słuchać jak każdy inny pies, w przeciwnym razie ryzykujesz efektem jojo, a to już niezbyt odpowiedzialne. Ja mam adoptowaną astkę, dla debili chodzącą bombę, maszynkę do mielenia mięsa, mordercę czy co tam jeszcze można wymyślić. Dla ludzi myślących jest to najłagodniejsza istota na świecie, ma swoje różne odpały, ale jest psem ułożonym, uległym, o stabilnej psychice. Pies ideał, a dodam, że była bita. I jakoś mam jeszcze obie ręce i całą twarz..
This Forum; This Topic; Status Updates; Topics; Members; Mieszanka jakich ras? - Pies ze schroniska. By michalina88 December 12, 2008 in Grupa 'Extra' - Kundelki
22 listopada 2013, 01:35 Miałam to samo po adopcji,ogromne fobie,czas je utrwali jak się wszystkie mam super psa i bezpiecznego, a był prawdziwy horror, na dodatek socjalizacja przedłużyła się przez to że wzięłam szczenie,już zarażone parwowirozą,która wybuchła w domu,wszystko się odwlekło,szczepienie wychodzenie,ale się miałam wtedy kogo się radzić,nie miałam internetu metodą rzucenia na głęboką wodę,ale bardzo paniczny wyjście za bramkę,obce dzieci,pies na ręce z dziećmi się umówiłam nie głaskały, były miłe, dały nagrodę smaczek,wszystko trwało może 3 minuty,Na drugi dzień to samo, już ją mogłam postawić na ziemi ,mogły pogłaskać,dostała tych chłopców,sama do nich biegła jak grali w piłkę i szalała z nimi. I tak lęk za lękiem,nieraz na siłę brałam ,ją w miejsca "straszne",musiałam mocno trzymać smycz,być spokojna,wyluzowana,jak posłuchała,siad i się nie wyrywała do ucieczki z nowego miejsca, to nagroda chwalenie i wspólna zabawa w tym swojemu wyrabiałam w niej dobre skojarzenia tych miejsc. Ale najtrudniej było dojść do ruchliwej ulicy,Myślałam,że tego to już nie w tym czasie miała już prawdziwe psie przyjaciółki i wykorzystałam ten znajomy szedł ze swoją rodezjanką na działkę ,a musiał przejść bardzo ruchliwe skrzyżowania,dogadaliśmy się i poszłam kawałek z nimi, ale idąc,za nimi,tak ,ze moja szła za swoją pies najlepiej uczy się od psa,jak jeden spokojny, to drugi raczej też,jak jeden zjeży się na kogoś i szczeka inne też zaczynają szczekać, prawda, no jak są zaprzyjaznione,warto to najważniejsze nawiązać dobry kontakt pies-opiekun i nie krzyczeć,a być bardzo konsekwentnym! I jeszcze bardzo ważne jak idziesz z psem strachliwym,nie ulegaj mu,to ty go uczysz żyć,a nie on tobą ma sterować, musi widzieć,że wiesz czego chcesz musisz być pewna i spokojna,żadne szarpanie się z idziesz a on się boi parasola, nie przytulasz,nie głaskasz,jak skomle,idziesz dalej lekceważysz,musisz go trochę dwa ,trzy kroki, spokojnie siad,pochwal,daj to będzie duży pies,już odkładaj na szkolenie działaj konsekwentnie,by pies z fobią nie stał się dla Ciebie utrapieniem,dla innych niebezpieczeństwem,Duży ,silny,strachliwy,wciągnie Cię pod samochód jak się przelęknie i będzie uciekać,znam taki przypadek dobrze!
Piesek ze schroniska naprawdę wyglądał jak jej ukochany pupil. Powiększenie rodziny. Danielle bez wahania wypełniła dokumenty adopcyjne. Wiedziała, że to przeznaczenie. Kiedy formalności zostały już załatwione, mały Charlie mógł wyruszyć w drogę, aby spotkać się ze swoim „starszym bratem”. Oba psy od razu się polubiły.
Kolejny raz natknąłeś się na ogłoszenie pt. „pies do adopcji, pies ze schroniska szuka domu” i zaczynasz poważnie myśleć nad przygarnięciem czworonoga? Brawo! Zyskasz świetnego przyjaciela, statystycznie znacznie zdrowszego niż pies rasowy, a przede wszystkim zrobisz coś naprawdę dobrego – ocalisz życie zwierzaka, któremu się w życiu nie poszczęściło. Adopcja psa po przejściach niesie dużo niewiadomych, ale też zapewniam cię, że więcej się nauczysz o psach i o sobie niż w jakimkolwiek innym przypadku. Jeśli się tego obawiasz, powiem tylko, że po pierwsze, dużo większe problemy możesz mieć w przypadku rasowego psa, którego będziesz mieć od szczeniaka, a po drugie – nie jesteś sam, jest internet, są ludzie, którzy zawsze ci doradzą, no i po trzecie jest portal 1. Pies ze schroniska, czyli twarde lądowanie W pierwszych dniach psa w nowym domu nie możesz wymagać, żeby pies dostosował się do twojego życia. Może twój pies nigdy nie przebywał w domu, nigdy nie wychodził na spacery, nigdy nie zostawał sam w domu. Musisz mu to wszystko pokazać. Na pewno szybko wszystko załapie, ale nie zakładaj, że to wie. Weź kilka dni wolnego, na adopcję wybierz okres świąteczny, by dać mu czas i uwagę. Jeśli pies ma zostawać sam w domu, musisz przećwiczyć to krótkimi seriami kilkunastominutowych rozstań, stopniowo wydłużając czas swojej nieobecności. Na to wszystko musisz mieć czas w tych pierwszych waszych wspólnych dniach. 2. Tarzan w Nowym Jorku, czyli idziemy w miasto Twój pies ze schroniska może całe życie spędził na łańcuchu, a nawet jeśli nie, to ostatnie lata spędził zamknięty w boksie. Super, jeśli w schronisku działali wolontariusze, którzy wychodzili z nim na spacer. Jeśli nie, to wyjście na trawnik przed blok jest dla niego szokiem. Nie możesz nawet oczekiwać, że się w spokoju załatwi. Może to zrobić, gdy… wrócicie ze spaceru. Dlatego tutaj także obowiązuje zasada krótkich serii – wychodź z psem często, ale nie na długo, zaczynając od jak najcichszych miejsc, by w ciągu kilku kolejnych dni oprowadzić go po najbardziej ruchliwych miejscach w twojej okolicy. 3. Epicentrum życia, czyli dobre złego początki Nowy pies w domu prowokuje do zajmowania się nim wszystkich domowników i poświęcania mu całej uwagi. A to błąd. Choć to na pewno trudne – postaraj się nie zwracać na psa uwagi przez cały czas. Wyznacz – głównie sobie – kilkanaście minut co jakiś czas na ignorowanie psa. Pozwól, by zajął się sobą, nie zajmuj się nim, a gdy nachalnie tego żąda – ignoruj. Musisz zadbać o to, żeby był samodzielny. Zaprocentuje ci to później w kwestii zostawania samemu w domu, kontaktach z innymi psami czy ludźmi. 4. Skoro nie potrafi – czas do szkoły! Twój nowy pies ze schroniska na pewno nie będzie królem obedience i nie marnuj pierwszych miesięcy na szkolenie, zwłaszcza wśród innych psów, na zajęciach grupowych. Poświęć czas na kształtowanie bliskości, na to, by stworzyć team. Potem ten team może dokonywać cudów – mnóstwo mieszańców z powodzeniem uprawia psie sporty, ale nie łudź się, że uda ci się to np. w rok. Świetnym sposobem na budowanie relacji jest masaż psa, dotykanie, bliskość. Pies musi nam zaufać, lubić nas i chcieć dla nas pracować. 5. Zabawa – takie przyjemne, a takie trudne Kupujesz kolejne piłki, kolejne modele szarpaków, a pies ma to gdzieś w okolicy ogona? Musisz sobie zdać sprawę, że twój eksbezdomniak może nigdy w życiu się nie bawił, może nie mieć pojęcia, co to szarpak, aport, piłka. Jeśli twój pies nie chce się bawić, to najpewniej tego nie potrafi. Jeśli wcześniej miałeś psa, który za piłeczkę dałby się pokroić, a na widok szarpaka miał ślinotok – zapomnij o tym. Trzeba zacząć od samego początku. Od KSZTAŁTOWANIA, czyli nakręcenia psa na zabawę i naukę. Świetny artykuł na ten temat przygotowała Paulina z bloga Biały Jack. O co chodzi?
Pies ze schroniska – zdecydowanie warto! Nawet jeśli na początku nie jest łatwo, to warto włożyć trud w pracę nad takim psiakiem. Przemiany jakie obserwujemy pod wpływem kochających opiekunów są niezwykłe, a miłość i zaufanie ze strony takich zwierząt bezcenne.
13 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 4766 Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 IP: Poziom: Pełnoletnia 5 sierpnia 2014 08:10 | ID: 1136126 Koleżanka od kilku tygodni nosi się z zamiarem przygarnięcia psa... Chodzi o psa ze schroniska. Jako, że ma czwórkę dzieci, to radziłam Jej, aby uważnie przyjrzała się psowi przed adopcją. Miałam na myśli to, żeby pies nie był agresywny, bo będzie towarzyszem dla dzieci... W czwartek mamy jechać do schroniska, aby adoptować psa.. Na co jeszcze zwrócić uwagę, aby adopcja była udana, aby pies miał w domu koleżanki dobrze, i aby domownikom nie działa się żadna krzywda? Poradźcie... Ostatnio edytowany: 05-08-2014 08:11, przez: Sonia 1 ŻonaSwojegoMęża Zarejestrowany: 12-12-2013 09:57. Posty: 35 5 sierpnia 2014 10:46 | ID: 1136205 jechac do schroniska z dziecmi i wybrac nie najladniejszego ale tgo, ktorego "poleca" opiekunowie ze schroniska- oni znaja charaktery psow i beda wiedziec, ktory jest odpowiedni dla gromady dzieciaków 2 Kony Zarejestrowany: 28-04-2014 13:39. Posty: 79 5 sierpnia 2014 11:02 | ID: 1136211 Nie da się rozpoznać charakteru psa obserwując go przez 10 minut w boksie. Zgadzam się z przedmówczynią- lepiej posłuchać opiekunów, bo w domu będzie przykra niespodzianka. I od razu lepiej się przygotować, że na początku psinka będzie potrzebowała dużo uwagi. 3 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 5 sierpnia 2014 12:57 | ID: 1136216 Kony (2014-08-05 11:02:19)Nie da się rozpoznać charakteru psa obserwując go przez 10 minut w boksie. Zgadzam się z przedmówczynią- lepiej posłuchać opiekunów, bo w domu będzie przykra niespodzianka. I od razu lepiej się przygotować, że na początku psinka będzie potrzebowała dużo uwagi. Na to akurat są przygotowani:) Kilka tygodnizastanawiali się nad adopcją psa. Liczą się z tym, że łatwo nie będzie na początku.... Myślę, że faktycznie opiekunowie w schronisku powinni powiedzieć najwięcej... Myślę, że chyba raczej młody pies wchodzi w grę? Starego ciężko nauczyć pewnych rzeczy...Jak myslicie? 4 Kony Zarejestrowany: 28-04-2014 13:39. Posty: 79 5 sierpnia 2014 13:06 | ID: 1136226 Sonia (2014-08-05 12:57:25) Kony (2014-08-05 11:02:19)Nie da się rozpoznać charakteru psa obserwując go przez 10 minut w boksie. Zgadzam się z przedmówczynią- lepiej posłuchać opiekunów, bo w domu będzie przykra niespodzianka. I od razu lepiej się przygotować, że na początku psinka będzie potrzebowała dużo uwagi. Na to akurat są przygotowani:) Kilka tygodnizastanawiali się nad adopcją psa. Liczą się z tym, że łatwo nie będzie na początku.... Myślę, że faktycznie opiekunowie w schronisku powinni powiedzieć najwięcej... Myślę, że chyba raczej młody pies wchodzi w grę? Starego ciężko nauczyć pewnych rzeczy...Jak myslicie? Stary pies może już być nauczony- tutaj nie ma reguły. Ze starszą psinką trzeba się będzie szybciej pożegnać, jednak nie powinno się na to patrzeć w ten sposób. To będzie najwspanialszy przyjaciel dla całej rodziny, dzieci nauczą się empatii, opiekuńczości... Wiek nie powinien być głównym wyznacznikiem. 5 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 5 sierpnia 2014 13:12 | ID: 1136228 Kony (2014-08-05 13:06:55) Sonia (2014-08-05 12:57:25) Kony (2014-08-05 11:02:19)Nie da się rozpoznać charakteru psa obserwując go przez 10 minut w boksie. Zgadzam się z przedmówczynią- lepiej posłuchać opiekunów, bo w domu będzie przykra niespodzianka. I od razu lepiej się przygotować, że na początku psinka będzie potrzebowała dużo uwagi. Na to akurat są przygotowani:) Kilka tygodnizastanawiali się nad adopcją psa. Liczą się z tym, że łatwo nie będzie na początku.... Myślę, że faktycznie opiekunowie w schronisku powinni powiedzieć najwięcej... Myślę, że chyba raczej młody pies wchodzi w grę? Starego ciężko nauczyć pewnych rzeczy...Jak myslicie? Stary pies może już być nauczony- tutaj nie ma reguły. Ze starszą psinką trzeba się będzie szybciej pożegnać, jednak nie powinno się na to patrzeć w ten sposób. To będzie najwspanialszy przyjaciel dla całej rodziny, dzieci nauczą się empatii, opiekuńczości... Wiek nie powinien być głównym wyznacznikiem. Źle może napisałam./...Nie o to dokładnie mi chodziło...Chodzi o to, że stary pies może być bardziej agresywny...Może życie dało mu się we znaki...Może lepszy byłby młody pies, który szybciej przyzwyczaiłby się do dzieci, do rodziny... 6 Monika_Pe Zarejestrowany: 04-03-2013 10:05. Posty: 936 5 sierpnia 2014 13:25 | ID: 1136234 mi się wydaje, że pies który w życiu wiele dośiwadczył bardziej będzie "wdzięczny" za kochający dom - tak jak rozmawiam na spacerach z ludźmi to ci, którzy adoptowali psy, które rok- dwa lub więcej siedziały w schronisku nie mają za dużych problemów. Oczywiście, pies który długo siedział w klatce może: uciekac, załatwiać się w domu (bo nie wychodził na spacery tylko robił w kojcu), może miec problemy na początku ale jak się go oswoi to jest najlepszy przyjaciel. U starszych psów widać już cechy charakteru - czy jest agresywny, czy lubi dzieci, czy jest nadpobudliwy, dominujący itd. U szczeniaka tego nie widać - ja adoptowałam szczeniaka i mimo, że go kocham i nie oddałabym za nic w świecie to gdybym cofnęła się 2 lata- adoptowałabym innego psa :/ Mój okazał się "niedopasowany" do mnie, mojego stylu zycia i mojego charakteru - jest bardziej dominujący niż ja a to źle ;-) 7 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 5 sierpnia 2014 13:29 | ID: 1136237 Monika_Pe (2014-08-05 13:25:24)mi się wydaje, że pies który w życiu wiele dośiwadczył bardziej będzie "wdzięczny" za kochający dom - tak jak rozmawiam na spacerach z ludźmi to ci, którzy adoptowali psy, które rok- dwa lub więcej siedziały w schronisku nie mają za dużych problemów. Oczywiście, pies który długo siedział w klatce może: uciekac, załatwiać się w domu (bo nie wychodził na spacery tylko robił w kojcu), może miec problemy na początku ale jak się go oswoi to jest najlepszy przyjaciel. U starszych psów widać już cechy charakteru - czy jest agresywny, czy lubi dzieci, czy jest nadpobudliwy, dominujący itd. U szczeniaka tego nie widać - ja adoptowałam szczeniaka i mimo, że go kocham i nie oddałabym za nic w świecie to gdybym cofnęła się 2 lata- adoptowałabym innego psa :/ Mój okazał się "niedopasowany" do mnie, mojego stylu zycia i mojego charakteru - jest bardziej dominujący niż ja a to źle ;-) To, że mogą się pojawiać problemy- oni wiedzą. Chodzi głównie o bezpieczeństwo dzieci...Koleżanka ma czwórkę dzieci i chodzi o to, żeby pies nie zrobił im krzywdy. Wiadomo, że na poczatku trzeba z psieakiem obchodzić tak, jak ze zgnitym jajkiem... Ostrożnie i z rezerwą.... Jednak wydaje mi się, że młody pies byłby chyba bardziej uległy w stosunku do domowników... 8 Monika_Pe Zarejestrowany: 04-03-2013 10:05. Posty: 936 5 sierpnia 2014 13:50 | ID: 1136249 Sonia - a czytasz moje posty, wypowiedzi itd na temat Łajzy? Mam go prawie 2 lata - od 8 tygodnia życia i nie dawałam sobie z nim rady- do tego stopnia, że mając pół roku rzucił się na mnie z zębami i gdyby nie puchowa kurtka pewnie by mnie pogryzł do krwi... Uległość nie od wieku zalezy ale od charakteru psa i ludzi, którzy mają sie nim opiekować. Dlatego ważne jest aby wybierać psa całą rodziną - porozmawiać z kimś, kto psy do adopcji zna i pomoże wybrac tego najbardziej odpowiedniego - nawet jak wezmą szczeniaka mogą trafić na taką Łajzę jak moja, która od szczeniaka dzieci w wieku szkolnym nie toleruje i koniec kropka. Ja na szkolenie mojego psa z profesjonalistami wydałam ładnych parę tysięcy - takie miałam z nim problemy i tyle trzeba było w niego włożyć pracy, żeby chociażby nie rzucał się na ludzi na spacerach - a był szczeniakiem jak go adoptowałam - po prostu pies okazał się być bardziej dominujący niż ja i nie umiałam sobie z nim poradzić. 9 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 5 sierpnia 2014 17:16 | ID: 1136298 Moniko, czytam Twoje wpisy na temat Łajzy:) Gdyby to był dla mnie pies, wtedy miałabym inne podejście, bo ja nie dam się zdominować. Jesli zaś chodzi o koleżankę to właśnie nie wiem, czy da sobie radę, jeśli pies, którego weźmie, będzie ''charakterny''....Choćby nawet miała pomóc i ''ułożyć' jej psa, to nie jestem w stanie wziąć go do siebie, ani jeździć do niej codziennie... Musimy w tym wypadku bazować na opinii opiekunów... Może tak całkiem szczeniaka też nie warto brać? No, już sama nie wiem... 10 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 7 sierpnia 2014 09:27 | ID: 1136704 Dziś chyba pojedziemy z koleżanką po psa... Chyba, że coś wyskoczy niespodziewanego... 11 Monika_Pe Zarejestrowany: 04-03-2013 10:05. Posty: 936 7 sierpnia 2014 11:00 | ID: 1136729 Sonia (2014-08-05 17:16:40) Moniko, czytam Twoje wpisy na temat Łajzy:) Gdyby to był dla mnie pies, wtedy miałabym inne podejście, bo ja nie dam się zdominować. Jesli zaś chodzi o koleżankę to właśnie nie wiem, czy da sobie radę, jeśli pies, którego weźmie, będzie ''charakterny''....Choćby nawet miała pomóc i ''ułożyć' jej psa, to nie jestem w stanie wziąć go do siebie, ani jeździć do niej codziennie... Musimy w tym wypadku bazować na opinii opiekunów... Może tak całkiem szczeniaka też nie warto brać? No, już sama nie wiem... no właśnie, jak czytasz to wiesz, że łatwo nie było ;-) A miał 8 tygodni jak go brałam... ze szczeniakami jest tak, że trzeba je przez jakiś czas obserwować wśród innych szczeniaków i wybrać tego, który nam najbardziej odpowiada: ruchliwy, najgrubszy 9czyli najbardziej dominujący pewnie) a może odseparowany tzw. "ofiara" - z każdym będą jakieś problemy więc trzeba dobrać takie, żeby sobie z nim poradzić ;-) Powodzenia! 12 Zarejestrowany: 28-02-2021 20:55. Posty: 4 28 lutego 2021 20:58 | ID: 1468114 Ja borykam się teraz z zupełnie innym problemem, a mianowicie z nosówką Gdy wirus dostanie się do organizmu, bardzo szybko zaczyna namnażać się w migdałkach i śródpiersiowych węzłach chłonnych. W ciągu kilku dni dociera do wszystkich narządów limfatycznych, uszkadza je i silnie zaburza pracę układu odpornościowego :( ... 13 zildi Zarejestrowany: 27-02-2021 23:54. Posty: 22 2 marca 2021 21:15 | ID: 1468160 Nosówka jest bardzo niebezpieczna i zabija wiele psów. :/
. 118 255 206 420 393 335 234 313
pies ze schroniska forum